Kiedy dochodzi do karambolu, Kamil działa pod wpływem impulsu - narażając własne życie, wyciąga Maję z rozbitego samochodu. Dziewczynie udaje się przeżyć, jednak musi pożegnać się z marzeniami o karierze baletnicy. Zagubiona i samotna, coraz bardziej pogrąża się w mroku. Kamilowi wszystko przypomina o tym, jak kruche jest życie. Doświadczył tak wielkiego cierpienia, że bez trudu dostrzega, że z Maja dzieje się coś złego. Wyciąga do dziewczyny rękę, gdy ta najbardziej tego potrzebuje. Choć czuje, że mógłby być z Mają szczęśliwy, to widmo śmiertelnej choroby wciąż nad nim krąży, a tragiczne wspomnienia nie pozwalają pójść naprzód. Czy Kamil i Maja zdołają ocalić rodzące się między nimi uczucie? Ile odwagi potrzeba, aby uratować ukochaną osobę? Jak wybaczyć komuś coś, czego on sam nie potrafi sobie przebaczyć?
W grudniową noc dochodzi do wypadku. Dwie kobiety tkwią na leśnym odludziu w zmiażdżonym samochodzie. Auto staje się pułapką bez wyjścia. Znikąd pomocy, a upływający czas działa na ich niekorzyść. Magda i Bianka poznały się pół roku wcześniej. Od pierwszych chwil znajomości poczuły się sobie bliskie. Jakby ich relacja była intuicyjna, zawiązana na głębszym poziomie. Magda jest mężatką, matką dwójki dzieci, nauczycielką angielskiego pracującą dorywczo w radiu, a Bianka reportażystką, która żyje w wolnym związku. Choć tak wiele je różni, to łączy więcej, niż są skłonne przypuszczać. Bianka zaczyna zbliżać się do Magdy i jej rodziny, zafascynowana tym, czego sama nie posiada. Magdalena zaś, dzięki Biance, konfrontuje się z dotychczasowym życiem i swoimi potrzebami. Obie dotykają tego, co dla nich trudne i niewygodne. Kobiety nawzajem wikłają się w swoje losy. Ta relacja zmienia każdą z nich i staje się pretekstem do działań, które doprowadzą je do miejsca pośród lasu, gdzie walcząc o swoje życie, będą mierzyć się z konsekwencjami wcześniejszych wyborów.